O ekoAmpułkach
Pat&Rub powiedziano, czy też napisano prawie wszystko, ale czuję pewien
niedosyt i postanowiłam, że zaprezentuję Wam mój punkt widzenia odnośnie
ampulek, które posiadam i używam. Mój
pakiet składa się z ekoAmpułki 1, 3 i 4 czyli taki optymalny zestaw,
ponieważ 1 przeznaczono dla cery suchej i wrażliwej, 3 dla naczynkowej a 4 trądzikowej.
Oczywiście nie używam ich razem, uzupełniają się poprzez zmianę i łącznie ich z
innymi produktami.
Dzisiaj kolej na
EkoAmpułkę 1 dla cery suchej i wrażliwej.
Dlaczego sięgnęłam
właśnie po nią? Czy jestem zadowolona z efektów oraz dlaczego pozostałam
przy częściowej ofercie pielęgnacji z P&R dowiecie się już za chwilę.
Życzę miłej lektury i
na samym wstępie uprzedzam, będzie długo i treściwie.
Moja uwaga została skupiona na właśnie tej ampułce z trzech powodów:
-składu, który kusił swoją zawartością
- przeznaczeniem, czyli dla cery suchej i wrażliwej
-formułą, ponieważ uwielbiam takie produkty do codziennej pielęgnacji
twarzy
Firma deklaruje
Linia kosmetyków naturalnych
PAT&RUB FACE dostarcza skórze substancji chroniących przed
czynnikami zewnętrznymi, łagodzących podrażnienia, nawilżających,
przywracających i podtrzymujących równowagę hydrolipidową.
Ze względu na określone problemy oraz posiadanie cery bardzo
wrażliwej, której obszary naczyniowe są suche pomyślałam, że to coś idealnego
dla mnie.
Nowoczesne, aktywne,
naturalne SERUM, przeznaczone do pielęgnacji wrażliwej i
suchej skóry twarzy i szyi
Chciałam
spróbować czegoś innego, choć nie jestem wielką fanką pielęgnacji naturalnej,
to tym razem zapowiadało się interesująco.
EkoAmpułka zawiera kwas hialuronowy wysoko i
niskocząsteczkowy, oligosacharydy, witaminy, aminokwasy, minerały, substancje
nawilżające i kojące
Dochodzimy do sedna,
ponieważ głównym czynnikiem decydującym była deklaracja o zawartości kwasu
hialuronowego wysoko i niskocząsteczkowego. To wystarczyło, dla założenie, że
powinnam być zadowolona.
Co nam to daje?
W skrócie - bardzo dużo,
kwas hialuronowy wysokocząsteczkowy
oddziałuje na zewnętrzne struktury skóry. Jego główną cechą jest łącznie dużej
ilości wody, dlatego też jest to widoczne tuż po aplikacji. Niskocząsteczkowy z kolei wnika głęboko
w skórę a regularne stosowanie przynosi nie tylko widoczne, ale i odczuwalne
efekty, które utrzymują się przez dłuższy czas.
Kwas hialuronowy
przynosi korzyści w postaci regenerowaniu się skóry i kolagen zawarty w skórze
zyskuje elastyczność. Przenosi się to na efekty wizualne w takiej postaci jak: odzyskanie
pożądanego nawilżenia i elastyczności a np. zmarszczki ulegają wygładzeniu.
W taki sposób byłam
skłonna uwierzyć, że deklaracja
Jest to kosmetyk naturalny, który
nawilża, napina i wygładza, łagodzi podrażnienia, likwiduje
zaczerwienienie.
Ma swoje podłoże i z
chęcią przekonam się o tym sama.
„jedynka” weszła na miejsce „trójki”, o której pisałam TUTAJ
dzisiaj, po ok. 2 miesiącach
używania jestem w stanie wypowiedzieć się na temat działania oraz tego, co
zaobserwowałam w tym czasie. Zanim
jednak to zrobię zaznaczę, że podczas używania nie żałowałam sobie tej
dobroczynnej formuły, sięgałam po nią czasami dwa razy dziennie –rano i
wieczorem a do tego opakowania podłączyła się także moja Mama, dlatego szacuję,
że gdybym używała sama to z pewnością ten czas uległy wydłużeniu. Dodatkowo
miesiąc temu włączyłam do pielęgnacji Intensywne
serum łagodzące podrażnienia Dr. Schellera Jojoba & Shisandra. Atutem takiego
połączenia był/jest wzmocniony efekt działania i na pewno zaprezentuję ten
produkt bliżej za jakiś czas. Nie piszę o tym bez przyczyny, chcę pokazać, że
warto łączyć różne produkty, by efekt był jak najbardziej optymalny. Aczkolwiek
proszę pamiętać, że były one stosowane na przemian.
Wracając
do P&R. Opakowanie i aplikator – zachowany ten sam schemat, czyli szkło.
Jest
tylko jedno, ALE pod koniec używania, kiedy to produktu ubywa i wydobycie nie
jest już tak komfortowe, ponieważ trzeba uważać na kroplomierz. To jest szkło i
nie ma możliwości, by nim wywijać po wnętrzu buteleczki. Ampułka dla cery
naczynkowej ma inną konsystencję i tam tego problemu nie było, tutaj jest.
Oczywiście jakoś sobie z tym można radzić, ale „jakoś” przy takiej cenie jest
nie do przyjęcia.
Konsystencja.
Tutaj już jest inaczej niż w przypadku ampułki naczynkowej. Pojawia się przezroczysty
płynny żel o bajecznym różanym zapachu. Przyjemnie rozprowadza się na skórze
zostawiając od razu odczuwalne uczucie ukojenia. Wydaje mi się, że na lato
świetnie da sobie radę solo na mojej skórze. Na pewno wrócę jeszcze do tej części,
ponieważ pokładam duże nadzieje. Byłoby to świetne rozwiązanie na gorące lato,
kiedy większość kremów nie daje rady i szukam czegoś lekkiego, lecz nadal
dobrze nawilżającego.
Nie
jest tłusta, nie lepi się, nie obciąża. Bardzo szybko się wchłania
pozostawiając uczucie napiętej i wygładzonej skóry.
Warto wspomnieć, że
nie z każdym kremem ampułka dobrze współpracuje. Tutaj pojawia się pewnego
rodzaju loteria. Niektóre potrafią się na niej rolować i makijaż staje się
utrapieniem, dlatego polecam popróbować różnych kombinacji zanim wydacie werdykt;)
Serum aplikowałam
także pod oczy, łączyłam ją z powodzeniem z kremem pod oczy Decubal, który
dodatkowo zostawia warstwę ochronną oraz z żelem Glicare SesDermy, który w
bardzo szybkim czasie za sprawą takiego wzmocnienia przyniósł widoczne efekty.
Decubal służy mi na dzień a Glicare na noc.
Ten produkt jest
bardzo wydajny! Rzekłabym, że przez długi czas nie widziałam ubytku. To
miłe zaskoczenie, ponieważ przy takiej konsystencji spodziewałam się, że może
szybko znikać z opakowania. Tak się nie stało.
Działanie. Efekty
odczulam od pierwszego razu, jeszcze zanim zdecydowałam się na pełen wymiar
miałam próbki, które okazały się bardzo wydajne oraz pokazały MOC tej jakże
niepozornej cieczy.
Jednak proszę
pamiętać, że to jest serum i tutaj łączymy je dodatkowo z czymś jeszcze,
szczególnie w okresie jesienno-zimowym nie wyobrażam sobie, aby samo dało radę.
Nie ma takiej opcji. Dla mnie jest zbyt delikatne a bez warstwy ochronnej moja
skóra poczułaby się bezbronna. Wiosną, latem to już zupełnie inne warunki. W
każdym razie na pewno nie liczyłabym, że sama ampułka rozwiąże problem i
przyniesie nam CUDowne rozwiązanie.
Spytacie się,że jeżeli łączę serum z kremem i używam go zamiennie
z czymś innym to jak mogę ocenić miarodajnie działanie?
A mogę: D
Znam kondycję swojej
cery, jej potrzeby oraz widzę JAK się zmieniła przez ostatnie tygodnie. Nie
mam już tak widocznego rumienia i nawet zmiany temperatur, czy dłuższe
przebywanie w niekorzystnych warunkach atmosferycznych nie odbija się tak
negatywnie. Naczynka nie szaleją a brak dorodnych rumieńców jest dla mnie
najlepszym efektem. Zaróżowienie tak, lecz to normalne. Jednak osoby, które
znają problem cer naczynkowych dobrze wiedzą, o czym piszę.
Nie potrzebuję już
szukać dodatkowych nawilżaczy, serum + krem w takim połączeniu okazuje się
optymalne. Zanim sięgnęłam po ekoAmpułki P&R zazwyczaj miałam problem z
doborem kremów i kończyło się na używaniu kilku. Tym razem problem znika,
obszary naczyniowe są nawilżone i ukojone a strefa T nie wymaga specjalnego
traktowania.
Kilka słów:
+ opakowanie, w tym
aplikator. Kroplomierz to funkcjonalna rzecz
+ formuła
+ zapach
+ wydajność
+ działanie
- wydobycie produktu
pod koniec użytkowania nie należy do przyjemnych ani komfortowych, ze względu
na szklane opakowanie i kroplomierz
- dla wielu osób cena
będzie przeszkodą, jednak z drugiej strony pojawiają się często obniżki w
sklepie internetowym. Warto sprawdzać na bieżąco.
- nie z każdym kremem
dobrze współpracuje, trzeba trochę popróbować
- nie każdy lubi
efekt takiego wygładzenia tuż po aplikacji, jest on specyficzny, dlatego też
polecam krem nakładać tuż po ampułce
~wymaga łączenia z
kremem, ale to jak każde serum, więc nie traktuję tego, jako wadę czy zaletę,
ale uważam, że warto to podkreślić.
Pojemność 30ml
Cena podstawowa 180zł
INCI : Aqua, Rosa Damascena Flower Water,
Sodium Hyaluronate, Tripleurospermum Maritima Extract, Phenethyl Alcohol,
Sodium Phytate
4/5 to jest
racjonalna i konsekwentna ocena. Doceniam zawartość składową oraz zbawienne
działanie, ale nie jest to produkt idealny, który zasługuje na maksymalną notę.
Być może za parę miesięcy wrócę ponownie do tego samego miejsca i uzasadnię,
dlaczego zmienię ocenę. Nie wiem.
Póki, co planuję
zakup kolejnego opakowania, ponieważ widzę dobre działanie na moją cerę.
Jednak gdybym dała najwyższą notę nie byłabym w porządku wobec siebie oraz Was,
moich Czytelniczek.
Czuję pewien niedosyt
a Wy? Natomiast mam porównanie z Caudalie Vinosource S.O.S Thirst Quenching
Serum i muszę przyznać, że ekoAmpułka 1 P&R wygrywa, choć serum Caudalie
jest tańsze. Jesteście zainteresowane
takim zestawieniem?
Pozdrawiam!